Wpisy oznaczone ‘Anais’

Nie zapominajmy, że biust to tylko część kobiecości godna męskiej uwagi. Ile jej poświęcają czasu same zainteresowane, niewiele wiemy, wyjątek stanowi gadatliwa ekshibicjonistka Marilyn Monroe. Aktorka nie tylko dbała o blond włosy na głowie, ale zadawała sobie wiele trudu, by łonowe były równie jasne. „Chcę być blondynką wszędzie” – mawiała, tłumacząc się z podrażnionej skóry, który to przypominany w tym miejscu fakt, powinien dać wiele do myślenia ewentualnym jej naśladowczyniom, a nawet więcej – stać się przestrogą. Dolna partia była i jest trudniejsza do eksponowania przez projektantów bielizny. Jej się nie pokazuje, jej obecność się tylko sygnalizuje.

Z kolekcji Anais model Aura odkrywa całe łono, zaś w Avilia – haft kończy się nad łonem.

 Julian Przyboś zachwyca się „rozłąkiem bioder”, Piotr Rubik ich krągłością, znajdziemy też dość niezwykłe epitety przy nich, jak np. „biodra brzozowe”, czy dostrzeganie obyczajowych zmian, gdy „biodra w spodniach, a nie w powłóczystych szatach”.

Na ogół biodra bywają całkowicie odkryte, np. w propozycjach Blink czy Dido, służac do podtrzymywania koronek, tasiemek, paseczków. Właściwie trudno byłoby je inaczej eksponować.

 

I na koniec pośladki. Pośladki dostrzegane bywają później, mimochodem, epizodycznie w finalnej zabawie. Nie mówi się o nich, chyba i nie myśli. Czyżby istniały tylko dla niewielkiej grupy fetyszystów, do których prawdopodobnie należał François Boucher, malujący sceny przepełnione erotyzmem. Chyba niesprawiedliwe stwierdzenie. Rzeczywistość w projektowaniu erotycznej bielizny wskazuje na coś innego, ciekawszego niż w sztuce, literaturze. A na zdjęciu propozycje marki 7heaven – Poppi oraz Immy.

Otwierając witrynę sklepu SiSi.pl w poszukiwaniu jednoczęściowego stroju, starajmy się mieć przed oczyma jak największą ilość klatek z propozycjami body. Wtedy ukaże się ich kalejdoskopowa różnorodność w formie, w kolorystyce, w eksponowaniu jednych części ciała i ukrywaniu innych. Na wstępie skupmy się na marce Anais, która zaimponowała ilością dostępnych modeli. Przed dokonaniem wyboru spośród wielu nieszablonowych propozycji, spróbujmy sobie najpierw odpowiedzieć na pytanie: jaki jest nasz stosunek do nagości, oraz który produkt wydaje się spełniać oczekiwania?

Współcześnie stosunek do nagości wyznaczają dwa wydarzenia. Pierwszy szokujący striptiz na balu w „Moulin Rouge” w Paryżu 9 lutego 1893 r., pierwsza emocjonująca nagość w kinie w 1915 r. w filmie „Natchnienie” Geoge’a Fostera Platta z Audrey Munson w roli głównej. Były to dwa wyznaczniki obyczajowe i kulturowe, od których odbijano się w różnych kierunkach i w malarstwie, i w rzeźbie, i w modzie. I jak to bywa, nie pozostały bez wpływu na życie codzienne, na sposób myślenia o swoim ciele przez zwykłych śmiertelników. A jak okazuje się ono różne, wykazano w propozycjach body z kolekcji Anais.

 

Projektanci kolekcji Anais piersiom nadali charakter kuszący zmysłowością, zniewalający urokliwością, nęcący czarem wyjątkowości. Pozwalają im wydobyć się z materii, pokazać oczom swą doskonałość, niepowtarzalność.

Wyróżnianie spośród artykułów Anais jakiegoś jednego fasonu, byłoby karkołomne. Niech zadecyduje o tym gust osoby kupującej, z nietuzinkowych ofert wybierając najwłaściwszy produkt. My możemy tylko poprzestać na skromnym omówieniu niektórych, co wcale nie musi być dowodem autorytatywnej sugestii. W linii tego producenta przeważa tendencja do całkowitego odsłaniania biustu, np. Esme, Talma, Inez, Monique. Są też i artykuły, w których piersi są lekko wspierane np. Danae.

Szczególnie ważny dla tej części bielizny jest dobierany materiał. Tkaniny pochodzą od polskich i europejskich producentów, ich miękkość w dotyku jest przyjemna, miła. Dodatkowe zadowolenie dla innego poza wzrokiem zmysłu. Oczywiście przeważa tiul w kolorach białym i czarnym, żywo ze sobą kontrastując, sprawiając wrażenie ekscentryczności.

Męskie genitalia dla artystów to kłopot. Rzeźbiarze zakrywali je listkiem figowym, malarze nie do końca określoną częścią odzieży, a decydujący o ich losie w miejscach publicznych jeden z papieży po prostu kazał odstukiwać od reszty ciał wyrytych w marmurze. Ta nieprawdopodobna historia z Watykanu ma i dziś swoich naśladowców. Kiedy w jednym z polskich Aquaparków stanęła rzeźba mężczyzny z ważną anatomiczną częścią ciała dla tej płci – prezydent miasta polecił swym podwładnym obcięcie penisa.

Projekty męskiej odzieży erotycznej z linii produkcyjnej Anais nie spotkałyby się z protestem ani papieża, ani prezydenta z południowo-zachodniej Polski. Ich na ogół klasyczny fason daleki jest od rewolucjonizowania mody dla męskiej płci. W swej zdecydowanej większości przeznaczone są do użytkowania codziennego, bez sugerowania prezentowania się w nich przed partnerką. Choć ujmy nie przynoszą. Stringi z lacry w krateczkę (Bruce), stringi z czarnej lacry (Derrick), stringi z lacry emitujące skórę węża (Dylan) mogą być zaakceptowane nawet przez bardzo pruderyjne środowiska. W tej branży czas dla mężczyzn jakby jeszcze nie nadszedł, zatrzymał się na wiktoriańskiej epoce. Pewne wyłomy zapowiadają propozycje (np. Bryan body), przenoszące zainteresowania z przodu mężczyzny na jego odkryty tył, jakby sugerując, że pośladki mogą być ciekawsze od męskich genitaliów. Kto wie? A ich niejeden właściciel być może zasługuje na określenie Pięknopośladkowy, co zapewne lepiej brzmi, niż gdyby chciano wyrazić zachwyt tym, co ma z przodu. Nawet gdyby to było bardzo imponujące, budzące zachwyt.

Ciekawą drogę rozwoju bielizny erotycznej dla mężczyzn wskazują projektanci z Blue Line. Prócz czarnych lub białych bokserek (np. BLMOO4–BLK, BLMOO4–WHT) idą nieco dalej, poza propozycję codziennej użyteczności produktu, bo wykraczają poza przyjęty stereotyp męskiej bielizny, ale niestety i oni są bardziej skorzy do prezentowania pośladków, przez niektórych nazywanych wzniośle pupencją.

Być może te silnie umięśnione części ciała poniżej krzyża, symetryczne, z przedziałkiem, zasługują na takie wyróżnienie, skoro po nich diabła poznawano:

Diabeł to, nie ząb, był u mojej żony,

U pośladka jam takie widywał ogony.

J. Smolik, O jednej.

W naszych czasach zapewne owego intruza z piekła rodem zastąpi macho, prezentujący to, czego od niego oczekuje druga płeć. Pomocna może okazać się tzw. chemia miłości, narkotyk miłości, czyli feromony wzbogacające atrakcyjność mężczyzny.

Przypominacie sobie pierwsze randki? Ważne czy nieważne były miejsca spotkań, otoczenie nieśmiałych wyznań? Były to aleje parkowe, kino, kawiarnia?

Bruno Schulz zanim bohaterki swych opowiadań doprowadził do mężczyzny, wiódł przez tandetny światek dzikich ogrodów z łopuchami, bodiakami, pokrzywami, ostami. Musimy stwierdzić, że stanowił w tej mierze wyjątek wśród twórców, jak wyjątkowe w jego twórczości były zbliżenia przedstawicieli odmiennych płci. Większość piszących podejmując wątek erotyczny, postaci umieszcza w miejscach sprzyjających doznaniom wzniosłym. Może przyczyny należy szukać i w tym, że jedna z ważnych części kobiecego ciała, do której lgną myśli adoratorów, umieszczona jest w nie najciekawszym miejscu. Ten fakt najlepiej oddaje ludowy twórca: … oj pisiu, moja pisiu (…) żebyś ty była na brzuchu, na brodzie, aleś ty przy dupie, przy największym smrodzie!

Tej prawdzie nie da się zaprzeczyć, ale też nie tylko ona powinna stanowić informację podczas zbliżenia. Dlatego tak istotne jest otoczenie, przekazujące partnerom wiadomości co nieco oddalające od głównego przedmiotu zainteresowania.

Rzeczywistości nie można zaklinać, lecz warto uczynić wiele, by ją wzbogacić do tego stopnia, by wulgarność pojęć ustąpiła kulturalnej postawie, zachowaniom, bogatszemu językowi. Bo przecież we wspomnieniach nie zostaje to co w kroczu, ale… aleja parkowa, rozkwitłe krzaki bzu…

W jednym z opowiadań Sławomira Mrożka pewien oficer nie był w stanie do miłosnych uniesień bez udziału wojskowej orkiestry. Zbliżając się do kobiety musiał słyszeć w tle marsza wojskowego. Bez niego ochota na seks się nie pojawiała. Mógł pragnąć, ale nie potrafił osiągnąć celu. Nie każdemu mężczyźnie wystarczy, by jego partnerka założyła coś z kolekcji Electric Lingerie, aby był gotowy do spełnienia aktu seksualnego. Również zawodne mogą okazać się damskie body z urzekającej bogactwem marki Anais. Czerwony prześwitujący tiul, czarna koronka, różne dodatki jak choćby koraliki – to wciąż może być za mało do wyjątkowych przeżyć. Często brakuje im jeszcze czegoś. Orkiestry wojskowej?

Niekoniecznie.

Przyjrzyjmy się jednej ze sklepowej propozycji: ślicznej koszulce typu babydoll . Ma kolor czerwieni, barwę miłości. Na ten kolor reagują nie tylko zwierzęta na arenie corridy. Skłania on do działania, wyzwala namiętności. Wzmaga produkcję czerwonych ciałek krwi, co podnosi seksualną wydolność. Kolor czerwony to krew i ogień. Oczywiście w przenośni, na szczęście.

Być może strój ten wystarczy do pobudzenia zmysłów. Można do niego jeszcze dorzuć coś, co podniesie nastrój niezwykłości. Ale przecież aż prosi się o wsparcie sytuacji muzyką, piosenką potęgującą klimat świąteczności. Oczywiście nie sugeruje się, że każdy mężczyzna jest jak ów oficer z opowiadania Sł. Mrożka, ale chyba wielu z nich dla seksualnych przeżyć chciałoby mieć odpowiednie tło, otoczenie, nastrojową muzykę, słyszeć miłe słowa.

Nie zapominajmy, że mamy wiele zmysłów, które warto pobudzić.

Także poprzez zmysł słuchu.

Jest wystarczająco duży dorobek muzyczny, z którego można wybierać właściwą do takich okoliczności melodię, by stała się ona częścią przeżycia, dowartościowywała je. Zasobny jest też język ciała, w którym oczy, rzęsy, brwi, usta, język odgrywają istotną rolę w podnoszeniu emocji. Również i słownictwo jest dostatecznie rozwinięte, by wyrazić bogactwo uczucia.

W jednej z przeprowadzonych ankiet wśród mężczyzn w wieku podeszłym spytano, co zostało w pamięci z kontaktów z drugą płcią. Zaskakujący był fakt, że na pierwszym miejscu wśród odpowiedzi ani razu nie znalazł się akt płciowy. Za to trafiono na liczne wypowiedzi, w których respondenci z łatwością przypominali sobie miłe słowa, jakie przed dziesięcioleciami słyszeli: … Masz takie długie rzęsy… Twoje uszy są delikatne jak… Twój głos… Masz cudowne… Zachwycała się moimi… itp.

Znane jest powiedzenie: Miłość to choroba nerwu wzrokowego: dotknięci widzimy rzeczy nie istniejące. Dlaczego nie dzielić się z najbliższymi odkryciami tego, co tylko n a s z e oczy spostrzegają? Choćby to była tylko choroba nerwu wzrokowego? Dlaczego nie sięgnąć do słów, które w pamięci mogą utkwić na zawsze? Sama słodycz, ciepło minionego przeżycia…. Przeszłości…

Wniosek sam się nasuwa: strojąc ciało jak ptak podczas tokowania, nie wolno zapomnieć, że w rozwoju poszliśmy dalej od innych mieszkańców ziemi, wyostrzyliśmy zmysły, została wzbogacona nasza wrażliwość na to, co nas otacza, co podkreśla niecodzienność przeżyć, co wyraża i utrwala emocje.

 

Nie dość, że nieziemsko seksowne, to i wygodne! Nie dość, że idealnie opinają ciało, to w dodatku można swobodnie się w nich poruszać! Dokładnie takie są właśnie polubione przez Was w ostatnim czasie sukienki i koszulki bezszwowe.  

Moda na nie pojawiła się wraz z wejściem bodystocking, który podbił rynek bieliźniarski. Koszuli bezszwowe wykonane są zazwyczaj ze spandexu i lycry,
tak jak rajstopy, pończochy czy też bodystocking, jednak często mają również domieszki innych tkanin, ze względu na to przez co są mocniejsze i trwalsze.
Są za to równie seksowne, jak gorsety czy tradycyjne haleczki dlatego uważa się je za bieliznę erotyczną. Co więcej, ich plusem jest to, że można je wykorzystać jako koszulki do spania – są zatem naprawdę praktyczne!

Producenci bielizny w ostatnim czasie prześcigając się nawzajem wprowadzając coraz to nowsze i bardziej wyszukane wzory koszulek do swoich kolekcji. Jest to jednak korzystne dla Nas, ponieważ mamy dzięki temu większy wybór wzorów, cen
i jakości produktów.

Do SiSi.pl trafiły się w ostatnim czasie nowe koszulki bezszwowe znanych nam ulubionych marek, takich jak: Anais, Livia Corsetti, Leg Avenue oraz Obsessive. Każdy producent dołożył wszelkich starań, aby trafić w nasze gusta… Czy osiągnęli swój cel? My uważamy, że spisali się na medal! A wy?

Zobaczcie zresztą sami:

SiSi.pl zaprasza do zapoznania się z całym asortymentem! –>
http://www.sisi.pl/koszulki-bezszwowe.html

 

 

 

Nasza sekcja „BIELIZNA MĘSKA” staję się ostatnio coraz bogatsza pod względem oferty! Czy to znaczy, że Panowie stali się odważniejsi i postanowili pokazać, że bielizna erotyczna to także coś dla nich?
Każdy prawdziwy mężczyzna znajdzie u nas coś dla siebie, w czym poczuje się męski i pewny swoich atutów. Stringi, slipki, bokserki albo body – pozostaje jedynie wybór odpowiedniej marki!

ANAIS
Anais w swojej ofercie dla mężczyzn posiada przede wszystkim stringi i body. Modele są nie tylko uderzająco seksowne  ale też  wygodne.  Bielizna wykonana jest z miękkich materiałów, przez co są przyjemne w noszeniu.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

COTTELLI COLLECTION
Ta marka realizuje nasze skryte i szalone pomysły! Wzory są zawsze dopasowane do okazji. I jednocześnie są  bardzo dokładni w pomiarach, więc drodzy Panowie – nie oszukacie swoich partnerek…

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

MALE POWER
O kobiecie w takiej bieliźnie mówi się  „drapieżna kocica”… Latex i wet look?
Tak, oni postanowili spróbować z tą odważniejszą wersją męskiej bielizny.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

PASSION
Passion lubi wyróżniać się najbardziej wyszukanymi fasonami.  Dodatkowy plus
za duży wybór bokserek, na które mogą zdecydować się Panowie nie przepadający za stringami.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

SVEN O.
Połączenie wszystkiego co już wymieniliśmy ze skandynawskim stylem. Stringi, bokserki, ćwieki, modne desenie, latex, wet look, lycra. Sven o. jest uniwersalny pod każdym względem!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Po więcej zapraszamy na Sisi.pl!

 

 

 

Body to seksowna obcisła bielizna nie tylko damska, ale również coraz częściej
i męska, wyglądem przypominająca połączenie majtek z bluzką.
W tym artykule skupimy się jednak na damskim body.

Bielizna ta może przyjmować różne fasony
i wzory. Góra body może mieć długie, średni, krótkie rękawy lub nie posiadać ich wcale, natomiast dół może być w kształcie bokserek, fig lub stringów. Body jest bardzo użyteczne, ponieważ możemy je nosić nie tylko same, ale również w połączeniu ze spodniami lub spódnicą. Ogromnym komfortem w noszeniu tej bielizny jest jej zapięcie u dołu.
Aby wykonać podstawowe czynności fizjologiczne nie trzeba ich zdejmować
w całości – to była by prawdziwa męczarnia – wystarczy je odpiąć w kroku.
Kolejną korzyścią wynikającą z ich zapięcia jest to, że przy noszeniu body z odzieżą codzienną typu spodnie czy spódnica,
mamy pewność, że nie wyślizgną się one spod ubrania, a będą się idealnie trzymać na swoim miejscu.

Body kojarzą się nam często z baletnicami, które zakładały je do tańczenia, ponieważ świetnie wysmuklały i jednocześnie podkreślały figurę, a także dlatego, że nie zsuwały się w górę przy tańczeniu jak to bywa z normalnymi koszulkami.

Sklepy z bielizną i odzieżą oferują duży wybór bodów, od modeli klasycznych aż po te najbardziej ozdobne. Dzięki temu możemy dobrać sobie odpowiedni dla nas wzór i kombinować  z nim różne zestawienia modowe lub kombinacje idealne wprost do sypialni.

Wybierając body do sypialni możemy nieco zaszaleć i wybrać odważniejsze
niż na co dzień. Body jako erotyczna bielizna, mogą mieć wszyty biustonosz pełny lub peek-a-boo, najlepiej jeśli są z fiszbinami (ładnie modelują biust). Tułów może być zakryty lub częściowo odsłaniający talię
i plecy poprzez wycięcia w materiale (proponujemy wycięcia po bokach talii,
gdyż dają złudzenie szczupłej sylwetki). Najchętniej wybieranym materiałem,
z jakiego wykonana jest ta bielizna są koronki, elastyczna siateczka, lycra, satyna oraz skóra i latex.

Pamiętajmy również, że body optycznie wydłużają i wysmuklają nasze nogi.
Dlatego jeśli mankamentem Twojej urody
są zbyt krótkie nogi to już wiesz co możesz zrobić, żeby to skorygować!

W wielu sklepach znajdziemy także body z: wszytymi lub dołączanymi paskami
do pończoch, z rękawiczkami, opaskami na szyję lub oczy i nie tylko. Warto wybierać komplety bielizny tzw. „SET”, gdyż wszystko mamy w jednym stylu, przez co emanuje od nas elegancja i dobry styl.

Drogie Panie, zafundujcie więc sobie i swojemu partnerowi miły wieczór.
Wystarczą uwodzicielskie body, dobre wino, pobudzająca muzyka, kilka świeczek
i przekonanie, że wyglądacie naprawdę sexy!

Powodzenia!

 

Peek-a-boo – ta angielska nazwa może być tłumaczona na dwa sposoby, albo jako popularna zabawa dzieci, zwana u nas jako „a kuku”, albo jako bielizna erotyczna. Ale jesteśmy pewni, że dla osób czytających ten artykuł, bardziej jest znana ta nazwa w znaczeniu bielizny erotycznej!

„Peek-a-boo” oznacza biustonosz,
który odsłania niemalże całe piersi lub biustonosz posiadający rozcięcia ukazujące same sutki (stąd nazwa „a kuku”).
Miseczki w tym rodzaju biustonosza
są całkowicie otwarte lub niepełne,
przez co praktycznie całe piersi są widoczne. Biustonosze takie podnoszą biust, ponieważ posiadają fiszbiny i dzięki temu jest on bardzo ładnie wyeksponowany.

Ten rodzaj biustonosza nie jest używany
na co dzień, lecz zwykle w sytuacjach intymnych. Ale są też Panie, które lubią naturalne kształty swoich piersi, i wtedy
taki biustonosz zakładają pod ubranie
w celu podtrzymania biustu.

Peek-a-boo stworzony jest dla kobiet odważnych, które lubią igraszki
i urozmaicenia, a także chcą się pokazywać w sypialni swoim mężczyznom,
którzy z pewnością oszaleją z rozkoszy widząc na nich takie cacko.
Jeżeli natomiast wahasz się i czujesz lekki wstyd przed założeniem takiej bielizny, doskonałym dodatkiem do tego biustonosza będą osłonki na sutki.
Możesz je nosić także do tego biustonosza jako ozdobę – bo Panowie bardzo lubią ten dodatek…

Biustonosze Peek-a-boo prawie zawsze pojawią się w kompletach ze stringami, wykonanymi najczęściej z satyny lub koronki w bogatej kolorystyce. Zdobienia są bardzo różnorodne – falbanki, kokardy, perły, łączenia z biżuterii – każdy model jest na swój sposób urzekający.

Wiele Pań, które zdecydowały się na zakup takiej bielizny są zadowolone ze swojego zakupu i chętnie noszą peek-a-boo nie tylko
w sypialni – ku zachwytu Panów oczywiście! Może na tegoroczne lato odejdziemy
od zakrytych biustonoszy? Skoro odzież będzie letnia, to bielizna też może być…

 

 

Okazuje się, że wybór koloru bielizny jaką kupujemy nie jest przypadkowy.
Wiele z nas zapewne nawet nie jest tego świadomych, ale kolor bielizny jaką nosimy zdradza nasz charakter, osobowość i to jacy jesteśmy w życiu erotycznym. Podstawowe kolory bielizny to biały, czarny i czerwony. To barwy bardzo praktyczne
i zarazem uniwersalne pod każdym względem.

Biały – Bielizna w kolorze białym oznacza czystość i niewinność…
ale noszące je panie są otwarte
na propozycje i chętnie się uczą.
Bywają nieśmiałe, ale najczęściej
to tylko pozory. Biel kojarzy się także
ze świeżością i naturalnością.
Bielizna w tym kolorze jest chętnie kupowana latem, kiedy jesteśmy opaleni.
To również idealna kolorystyka
dla panien młodych.

Czarny – Ten kolor kojarzy się największym powodzeniem, ponieważ jest wybierany przez 99% ludzi kupujących bieliznę. Czerń kojarzy nam się z tajemniczością, zmysłowością oraz elegancją. Seks z kobietą w czerni oznacza krainę niezapomnianych przyjemności, bez żadnych ograniczeń.
Jak wynika z badań to właśnie czerń jest ulubionym przez mężczyzn kolorem damskiej bielizny erotycznej. Panie wybierające klasyczną czerń są silnymi indywidualistkami. Poza tym jak wiemy czarny optycznie wyszczupla, a każda bielizna w tym kolorze jest ponadczasowa i pasuje praktycznie każdemu, każdej figurze i w każdym wieku.

Czerwony – Uważany jest za kolor najbardziej zmysłowy. Idealnie pasuje do kobiet pewnych siebie, otwartych, zdecydowanych oraz świadomych swoich wdzięków.
W miłości kobieta w czerwieni uchodzi za energiczną i skorą do namiętnych zabaw,
to za sprawą tego, że czerwień pobudza seksualna energię.

My zachęcamy, żeby jednak nie bać się eksperymentów i spróbować w sypialni także innych barw. Obecnie producenci znanych marek bielizny coraz bardziej skupiają się na projektowaniu bielizny
„w każdym kolorze tęczy”. Poznajcie znaczenie innych kolorów.

Brązy i Beże – Wedle subiektywnych ocen, barwy te zawierają w sobie element wolności, przestrzeni i swobody, dlatego działają odprężająco i relaksująco.
Są przy tym uważane za kolory uniwersalne, eleganckie i odpowiednie na każdą okazję.

Zielony – Mówi się że to najbardziej odprężający kolor. Może dlatego, że zieleń symbolizuje naturalność i harmonię. Uważa się także, że taki kolor strojów wybierają ludzie wewnętrznie zmęczeni, poszukując wyciszenia oraz harmonii. Pamiętajmy też, że ciemna i nasycona zieleń to niezwykle elegancka barwa.
Kolor ten nabiera szczególnego blasku w świetle świec.

Żółty – To kolor wiedzy, oświecenia i radości, ale nie koniecznie seksualnej. Podobno należy go unikać wybierając się na randki. Wręczenie żółtych kwiatów daje podświadomy sygnał o naszej zazdrości. Jednakże nie zapominajmy, że jest to kolor, który kojarzy się nam ze słońcem i ciepłem. W nawet wyjątkowo pochmurny dzień, element garderoby w tej barwie doda nam optymizmu.

Pomarańczowy – Wywołuje bardzo pozytywne skojarzenia i wpływa na poprawę nastroju. Nietrudno odgadnąć jego bliskie pokrewieństwo z czerwonym,
a równocześnie jest mniej nachalny, bardziej stonowany, a zarazem radośniejszy. Pomarańczowy wysyła sygnał o spontaniczności, żywości i przyjaznym nastawieniu. Trzeba i tutaj jednak uważać. Nadmiar pomarańczowego w naszym otoczeniu może być odebrany, jako skłonność do hedonistycznego nastawienia do życia.

Fioletowy – Kojarzy się z tajemniczością i zmysłowością, ale także słodyczą.
To właśnie kobiety, które nie chcąc od razu odkrywać wszystkich swoich kart, przywdziewają fioletowe szaty. Odbierane są często jako indywidualistki pełne tajemniczości i uczuciowości. Ten kolor ma również wpływ na naszą kreatywność
i artystyczne zainteresowania. Bielizna w tym kolorze podkreśli Twoje wyrafinowanie.

Różowy – Ta barwa symbolizuje delikatną
i łagodną stronę kobiecości. Ubierając się na różowo wzbudzamy zainteresowanie mężczyzn i wywołujemy u nich opiekuńcze
i ciepłe uczucia, może dlatego, że kojarzy się z małymi dziewczynkami… Nawet drobny element w naszym stroju czy wystroju wnętrza stworzy nastrój pełen zaufania. Bielizna w tym kolorze prezentuje się nadzwyczaj kobieco.

Niebieski – Kojarzy się nam z orzeźwieniem i spokojem, jest także w stanie „ochłodzić” negatywne emocje. Ubrania w tym kolorze podkreślają naszą rozwagę i poważne podejście do życia, dzięki czemu wywołuje pozytywne skojarzenia u mężczyzn. Natomiast chłodny błękit w sypialni powściągnie zbyt roznamiętnionych kochanków.

Czy do tej pory trafnie do swojej osobowości dobieraliście kolor garderoby?
Jeśli tak to utwierdziliście się, że to dla was idealna barwa. Jeśli nie to czas to zmienić i pokazać swoje prawdziwe JA przed partnerem..

SiSi.pl - tylko sexy i oryginalne modele. Seksowna bielizna erotyczna, ekskluzywna bielizna damska i męska, szpilki erotyczne, feromony, kostiumy i przebrania, bodystocking, pończochy, biżuteria Swarovski. Zamów w sklepie internetowym lub kup w Warszawie.